Domowy Kościół

Niewiemy dlaczego taka wlasnie droge wybral dla nas Bóg (bo dróg do Niego jest wiele) ale jedno wiemy jest to droga prawdziwie odkrywajaca wielkosc i waznosc sakramentu malzenstwa by bylo ono droga do swietosci w prawdziwej jednosci nas obojga.
tarajac sie pracowac nad soba dla drugiej osoby, widziec dobro w malzonku, prawdziwa radosc z daru jakim sa dzieci, odkrywamy przeogromna Milosc Boga który kocha nas zawsze takimi jakimi jestesmy.
Malzenstwem jestesmy 23 lata, w Domowym Kosciele juz 12 czyli wiecej niz polowe, nie mozemy powiedziec by pierwsza polowa byla zla, niepoprawna ale druga napewno jest inna, bogatsza -pomimo biegnacych juz lat daje nam ciagle nowe piekne doznania wspanilej malzenskiej milosci we wszystkich wymiarach.
Czas który posiadamy jest czasem wypelnionym i pomimo ogólnego stwierdzenia ze sie go nie ma udaje nam sie go na wszystko wygospodarowac na prace, dzieci, malzenstwo, dla siebie a równiez dla Boga (modlitwe, spotkania kregu i rekolekcje) – a na glupstwa jest juz go malo.
Czy nie mamy klopotów, problemów? oczywiscie ze je mamy i ciagle nie mozemy sie od nich uwolnic, ale z Boza pomoca zawsze udaje sie je rozwiazywac.

Teresa i Marek